Coraz więcej banków wymaga dodatkowego zabezpieczenia kapitału, jeśli kredytobiorca nie posiada wkładu własnego przy kupnie nieruchomości.

Najczęściej banki decydują się na tzw. ubezpieczenie brakującego wkładu własnego. Jeśli chcemy, żeby bank zapłacił 100 proc. ceny nieruchomości, a nie np. 80 proc., musimy ubezpieczyć brakującą sumę. Ubezpieczyciel pobiera za taką usługę od 1,4 do 4,5 proc. kwoty brakującego wkładu, za okres od 3 do 5 lat.

Wysokość wkładu własnego wpływa też na oprocentowanie kredytu. Im wyższy jest wkład własny, tym warunki kredytu będą lepsze.

 

Źródło: dziennikpolski24.pl