Za rok kredyty mają być droższe
Kilkunastozłotowa podwyżka rat kredytowych i wyższe oprocentowanie lokat? Do takich zmian dojdzie już w przeciągu kilkunastu miesięcy – wynika z najnowszych danych rynkowych, które przeanalizował Open Finance.
Ani dziś, ani też przez najbliższe miesiące Rada Polityki Pieniężnej nie zdecyduje się na podwyżki stóp procentowych. Zmian tych obawiają się kredytobiorcy, a czekają na nie deponenci. Pierwszym przyjdzie płacić wyższe raty, a drudzy zaczną więcej zarabiać na lokatach. Pozostaje jednak kluczowe pytanie – kiedy te zmiany w końcu nastąpią? Za około rok – wynika z najświeższych prognoz rynkowych.
Za rok ma być drożej
Oczekiwania graczy rynkowych najłatwiej odczytywać na podstawie kontraktów terminowych na stopę procentową. Zobaczmy co można z nich wyczytać. Podczas gdy dziś 30-letni dług w kwocie 300 tys. zł oznacza miesięczną ratę na poziomie niewiele ponad 1500 zł, to już niedługo kwota ta zacznie rosnąć. 8 listopada 2017 r. kontrakty za 9 miesięcy wyceniały WIBOR 3M na 1,89%, a więc wyżej niż wartość tego wskaźnika ze wspomnianego dnia (1,73%), co może sugerować podwyżkę raty o około 28 złotych miesięcznie. Dopiero później koszt pieniądza ma zacząć poważniej rosnąć. W horyzoncie 15- miesięcznym kontrakt na WIOR 3M notowany jest na poziomie prawie 2,1%, a w horyzoncie 21-miesięcznym już 2,3%.
Z tych notowań wnioskować można, że rata modelowego kredytu w perspektywie roku może wzrosnąć o około 40-50 złotych, a za dwa lata może być o około 100-110 złotych wyższa niż dziś– wynika z szacunków Open Finance. Tak przynajmniej sugerują dzisiejsze notowania, które jednak w ostatnim czasie są dość zmienne.
Trzeba jednak podkreślić, że realizacja takiego scenariusza jest dziś mało prawdopodobna. Wymagałaby tego, aby inflacja wzrosła do poziomu przynajmniej 4-5%. W perspektywie roku 2019 prawdopodobieństwo realizacji takiego scenariusza wynosi jedynie 10-20% – wynika z projekcji inflacji opublikowanej przez NBP w marcu br.
Bartosz Turek