Krakowscy hotelarze zacierają ręce
Światowe Dni Młodzieży odbędą się w Polsce dopiero w 2016 roku, ale w Krakowie już kalkulowane są możliwe przychody związane z tym wydarzeniem.
Władze miasta już szacują koszty związane z przygotowaniami, a hotelarze liczą na duże obłożenie. Zarobili już podczas zeszłorocznych Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej, bo choć w Krakowie nie rozgrywano meczów, to mieszkały tam niektóre ekipy. Teraz znowu nadarza się okazja, by lepiej zarobić. Jak wykazują bowiem doświadczenie miast — organizatorów poprzednich katolickich imprez, wydatki uczestników mogą przewyższyć koszty związane z organizacją imprezy nawet trzykrotnie. Ale zanim nadejdzie czas liczenia zysków, trzeba najpierw głęboko sięgnąć do kieszeni.
Najpierw trzeba wydać
Z danych przedstawionych przez organizatorów tegorocznych Światowych Dni Młodzieży w Rio de Janeiro wynika, że zjechało tam około 3 mln pielgrzymów, a zorganizowanie imprezy kosztowało niemal 500 mln zł. W 2011 r. do Madrytu przyjechało 1,5 mln gości, a miasto wydało na przygotowania równowartość około 215 mln zł. Z kolei trzy lata wcześniej Sydney odwiedziło z takiej okazji 400 tys. osób, a na ich przyjęcie wydano 250 mln zł. W stolicy Małopolski na Światowych Dniach Młodzieży pojawi się około 2 mln gości, a koszt organizacji będzie zbliżony do wydatków Madrytu.
Główna część finsowania jest związana z bezpieczeństwem, przygotowaniem logistycznym miejsc, w których odbywają się spotkania i msze, oraz z zakwaterowaniem pielgrzymów. W Brazylii tylko w Rio de Janeiro zmobilizowano ponad 30 tys. policjantów i żołnierzy. Do tego trzeba doliczyć tysiące funkcjonariuszy innych służb, na przykład strażaków. Główna ceremonia z udziałem papieża Franciszka na plaży Copacabana kosztowała równowartość 2,72 mln zł. Dla informacji niektórych.
Źródło:
https://nieruchomosci.pb.pl