W Chinach, Turcji czy Brazylii ceny nieruchomości w 2012 roku poszły mocno w górę. Szansa na dobrą inwestycję czy spekulacyjna bańka? Oto kilka rynków świecie, gdzie ceny nieruchomości rosną najszybciej.

W ubiegłym roku nieruchomościowy boom zawitał również do Ameryki Południowej. W Kolumbii ceny nieruchomości wzrosły w 2012 roku o 8,3 procent. Za apartament o powierzchni 100 m kw. w popularnej dzielnicy Bocagrande w Cartagena de Indias, jednego z największych kolumbijskich miast, zapłacić trzeba 1,2 mln złotych.

Ceny nieruchomości w Indiach w 2012 roku wzrosły o 8,5 procent. Prym wiodą największe miasta skupiające centra biznesowe. Mieszkanie z trzema sypialniami o powierzchni 130 m kw. położone w podmiejskiej dzielnicy Mumbaju Andheri można kupić za 1,4 mln zł

Chiny. Błyskawiczny wzrost miast takich jak Szanghaj wywindował ceny nieruchomości w Chinach, co wywołało obawy o powstanie spekulacyjnej bańki. Mimo reakcji chińskich władz w 2012 roku ceny nieruchomości wzrosły o kolejne 9,3 procent. Modne dzielnice potrafią być naprawdę drogie: 165-metrowy apartament w dzielnicy Szanghaju Xiantindi może kosztować powyżej 4 mln zł

Źródło:

https://www.forbes.pl